sobota, 16 listopada 2013

dobrze jest mieć takich przyjaciół, takich o których się walczy mimo usterek. płacze się, trzęsie z tęsknoty, żałuje drżącymi rękoma. dzisiaj doceniłam największy skarb jaki mam, serce mi szlocha na myśl o tych, których już może nie pamiętam, a oni nie pamiętają o mnie, może człowiek dorósł i zobaczył? może wybrał wygodniejszą opcję? jak się traci to samo drugi raz z rzędu, choć z mniejszym bólem i może tylko część, docenia się i walczy wciąż o to, co natenczas walki nie potrzebuje. pielęgnuje się istniejące, i nie wiem czy poświęciłam jedno na rzecz drugiego? bo na raz obu mieć nie mogę. a może tak miało być? tylko czasami sobie przypominam, że jednak mi brakuje, boję się odezwać pierwsza, przeprosić, czy warto się starać? tak wiele różnic między nami, wypadałoby przeprosić? ale dlaczego ja pierwsza, przecież jesteśmy w tym wszyscy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz